czwartek, 15 maja 2014

Rozdział 7

PRZECZYTAŁEŚ/AŚ = SKOMENTUJ 
Będziemy wdzięczne ♥ 

*** Oczami Diany ***


Ruszyliśmy w stronę wyjścia, a za nami reszta chłopaków.
- Już idziesz? - zapytał smutno Horan.
- Tak, w końcu muszę się przebrać i w ogóle.
- No racja po ta ciężkiej i wyczerpującej nocy. - mruknął Harry cały czas patrząc na Louis'a. Reszta chłopaków cichutko się zaśmiała. Okey, nie wnikam.
- Ogarnijcie się debile. - zwrócił się w ich stronę. - Idziemy?
- Tak. Jasne. Pa chłopaki. - odparłam.
- Pa. - powiedzieli, a ja wraz z Lou wyszliśmy na zewnątrz.
- Poczekaj tutaj ja tylko pójdę po samochód i podjadę. Ok? - zapytał.
- Tak, jasne. Jeszcze raz dziękuje. - odpowiedziałam, a Louis się tylko uśmiechnął i ruszył w kierunku garażu. Już po chwili Pojazd zaparkował dokładnie przede mną. Szybko wyszedł i otworzył przede mną drzwi.
- Dzięki. - mruknęłam, po czy się zapakowałam do auta. Ruszyliśmy, a Tommo włączył radio.
- Podobało ci się?
- Tak, bardzo, ale gdyby nie.. no wiesz. Byłoby jeszcze lepiej.
- Chciałem cię bardzo przeprosić.
- Za co?
- No bo powinienem cię ostrzec, żebyś uważała, albo pójść z tobą. Sam już nie wiem.
- Och daj spokój, nic się nie stało.
- Na pewno?
- Tak. - uśmiechnęłam się.
- Wszystko już dobrze z plecami? - zapytał z troską w głosie.
- Tak, bywało gorzej. - odpowiedziałam. Lou zaczął śpiewać piosenki, które leciały z radia. Muszę przyznać, że ma niesamowity głos.
- I ty mówisz, że to ja mam śliczny głos?! - oburzyłam się. - Śpiewasz na prawdę.. jeju nawet nie mam słów.
- Nie...
- Chyba żartujesz. Czemu nie śpiewasz zawodowo? - zdziwiłam się. Chłopak momentalnie się spiął. Trochę dziwne.
- Yy. Ja...
- Dobra, nieważne. - odparłam miło, widząc, że po prostu nie chce o tym rozmawiać. Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu.
- Odprowadzę cię.
- Nie trzeba.
- Oj, daj spokój. - odpowiedział, po czym wyszedł z pojazdu i kolejny raz tego dnia otworzył przede mną drzwi. Słodko. Ruszyliśmy w kierunku wejścia do hotelu. Poszłam do recepcji.
- Dzień dobry. Chciałabym wziąć klucz do pokoju numer 469. - powiedziałam w kierunku recepcjonistki.
- Oczywiście już daję. - odparła wręczając mi odpowiednią rzecz.  Usłyszałam , że Louis zaczyna się śmiać.
- Z czego się śmiejesz? - zdziwiłam się.
- Masz 69 w numerze. - stwierdził, a ja popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem. No i co z tego? Gdy już mieliśmy iść do windy zatrzymał mnie głos dziewczyny zza lady.
- Pani Diano?!
- Tak?
- Szukał ktoś panią. - powiedziała, a ja momentalnie zamarłam. Mój brzuch zwinął się w wielki supeł.
- Podała pani, w którym pokoju się zatrzymałam?
- Nie, ponieważ nie mogę udzielać takich informacji bez pani zgody. - powiedziała, a ja odetchnęłam.
- Pytał się o coś jeszcze?
- O to i jeszcze kiedy pani wróci.
- Dobrze, dziękuje.
- Nie ma za co.
- A tak poza tym nie mów do mnie pani, bo nie jestem taka stara, poza tym jesteśmy chyba w jednakowym wieku. Wystarczy Diana. - powiedziałam miło w jej stronę.
- Ashley. - powiedziała wyciągając rękę, którą ucisnęłam. Widziałam jak dziewczyna przenosi wzrok na Louis'a. - Umm... Czy mogę prosić? Dla siostry. Jest pana wielką fanką. - że co? Popatrzyłam wielkimi oczami na chłopaka. Gdy zobaczył moje spojrzenie skrzywił się lekko, ale już po chwili na jogo twarz wrócił uśmiech.
- Oczywiście. Jak ma na imię?
- Miley. - brązowo włosy wziął karteczkę od Ashley i zaczął coś na niej pisać. Niespodziewanie zadzwonił jego telefon. Oddał papier dziewczynie, a ona się uśmiechnęła.
- Dziękuję.
- Nie ma za co. Diana muszę odebrać, poczekasz?
- Jasne. - odpowiedziałam jeszcze zdezorientowana. Autograf?!

*** Oczami Louis'a ***

Odszedłem kilka kroków cały czas myśląc o tej sytuacji i minie Diany. I co ja mam jej powiedzieć? "Cześć, Diana. Jestem Louis Tomlinson, piosenkarz i wraz z chłopakami, których poznałaś tworzymy zespół - One Direction, który staje się najpopularniejszą grupą na całym świecie. Wręcz idealnie. Na wyświetlaczu telefonu wyświetlało się imię naszego menadżera. A ten czego ode mnie chce?
- Cześć Paul. Co jest? - odparłem.
- Tomlinson! Gdzie ty jesteś? - wydarł się w słuchawkę.
- Ja? Na mieście.
- Masz być natychmiast w studiu!
- W studiu? Po co?
- Dzisiaj nagrywacie, Louis! Harry, Niall, Liam i Zayn już są, czekamy tylko na ciebie! - Nagrania? Teraz? Chyba pierwszy raz się ucieszyłem, kiedy miałem iść na nagranie piosenki.
- Jasne! Będę za 10 minut. - nie czekając na jego odpowiedź  rozłączyłem się. Szybko podeszłem do stojącej przy recepcji dziewczyny.
- Diana, przepraszam cię bardzo, ale muszę jechać. Wujek ma do mnie jakąś pilną sprawę. - powiedziałem na jednym wdechu.
- Ale... - zaczęła, a ja pocałowałem ją w policzek.
- Muszę już iść. - odparłem zanim zada TO pytanie, na które nie wiedziałem jak odpowiedzieć.  Szybko ruszyłem w kierunku wyjścia i auta. Już po 10 minutach zaparkowałem pod studiem. Przekroczywszy próg udałem się do recepcji.
- Cześć Jessica.
- O, witaj Lou.
- Wiesz może gdzie nagrywamy?
- Tak. G57. Idź szybko, bo Paul urwie ci głowę.
- Może nie będzie tak źle. - zaśmiałem się, a wraz ze mną blondynka. Pobiegłem w wyznaczone miejsce.
- Wreszcie jesteś! - krzyknął menadżer. Spóźniłeś si... -  szybko wszedłem do pokoju dźwiękoszczelnego i stanąłem przed moim mikrofonem.
- Co dzisiaj nagrywamy?
- Better Than Words. - odpowiedział Hazz pokazując na teksty przed nami.
- Czemu tak długo odwoziłeś Dianę? - zapytał Liam.
- Właśnie! Musimy o czymś bardzo ważnym pogadać. - odparłem śmiertelnie poważnie zakładając na uszy słuchawki.
- Dobra chłopaki zaczynamy. - usłyszałem głos Andy'iego - Wszyscy mnie słyszą?- zapytał, a my kiwnęliśmy głowami. - Do dzieła. - powiedział i zaczęły lecieć pierwsze nuty gitary elektrycznej.

*** 2 godziny później ***

Po 2 godzinach śpiewania mam po dziurki w nosie tą piosenkę, menadżera i dźwiękowca. Jeszcze im coś co chwilę nie pasowało, myślałem, że mnie szlak trafi. Z resztą nie tylko mnie. Jak można być takim upierdliwym?! Usiedliśmy z chłopakami na kanapie, czekając na to, iż powiedzą, że z piosenką wszystko okey i możemy jechać do domu. Niall jak zwykle jadł jakiegoś batona, czy coś podo...
- To o czym chciałeś pogadać? - zapytał Liam.
- Co?
- No przed nagraniem powiedziałeś, że musimy o czymś ważnym pogadać, więc mów. - wytłumaczył.
- A no tak. Bo gdy odwiozłem Dianę to powiedziałem, że mogę ją odprowadzić do poko..
- Aww. - przerwał mi Zayn, a reszta się zaśmiała.
- Spadaj. To chcecie słuchać, czy będziecie się śmiać? - zapytałem, a oni momentalnie ucichli.
- Ale muszę przyznać, że to na prawdę słodkie. - powiedział po cichu Harry do Liam'a, ale tak "po cichu", że wszyscy usłyszeli i znowu zaczęli się śmiać. Przybiłem facepalm'a z ich głupoty.
- Słuchacie, czy nie, bo ja nie wiem co mam robić! - krzyknąłem z desperaty, a oni się zamknęli. - No to powiedziałem, że chce ją odprowadzić, a ona się zgodziła. No i gdy weszliśmy do środka to ona poszła po klucz, ale zatrzymała ją recepcjonistka. Zaczęły coś tak gadać, a na koniec ich rozmowy ta recepcjonistka poprosiła mnie o autograf dla siostry! No i potem zadzwonił Paul, przyjechałem do studia i resztę znacie. No i co ja mam zrobić, przecież nie powiem: "Cześć Di, tu Louis Tomlinson i razem z Harrym, Zaynem, Niall'em i Liam'em tworzymy zespół - One Direction i jesteśmy sławni na cały świat. Sory, że nie powiedzieliśmy". - powiedziawszy to ukryłem twarz w dłonie.
- A niby, czemu nie możesz tak powiedzieć? - zdziwił się Harry. - Przecież prawie wszystkie dziewczyny na tym świecie cię kochają.
- Hazz ty nic nie rozumiesz. - oparłem się plecami o kanapę. - Ona polubiła mnie... nas takimi jakimi jesteśmy. Pierwszy raz czuję, że ktoś zadaje się ze mną nie dla pieniędzy i sławy, ale dla przyjaźni.. Nie czujecie tego? Ona nawet nie "kocha mnie" jak to się wyraziłeś, za mój głos, ale osobowość i to jest fajne. - wszyscy siedzieli cicho i się we mnie wpatrywali.
- Nie uważacie, że to jest dziwne, że ona nas nie poznała? Nic! Przecież to jest nie możliwe, że nie słyszała choć trochę o nas. Nawet ludzie co nas nie lubią o o nas coś wiedzą. - zdziwił się Zayn.
- No właśnie!
- Nawet nie wiecie jak się zdziwiłem, gdy wpadła na mnie na lotnisku i nie zaczęła piszczeć "Lou! Kocham cię! Podpisz mi się na biuście!", jak te Szwedki. Pamiętam jak wylałem na nią całą kawę, a ona popatrzyła na mnie tymi swoimi dużymi, brązo...
- Dobra Tommo rozumiemy. - powiedział Zayn klepiąc mnie po ramieniu, a ja mimowolnie się zaśmiałem.
- To co robimy? - powtórzyłem pytanie.
- Powiedz, że to pomyłka. - odparł Niall przegryzając batona. Wszyscy spojrzeli na niego jak na wariata.
- Serio?! Dobra rada Ni!
- Niall, cukier na ciebie bardzo źle działa. - stwierdził Liam, odbierając mu Twix'a.
- Ej!
- Nie żryj, tylko myśl! - powiedział, a raczej krzyknął Harry.
- No to powiedz, że to twój brat bliźniak.
- Ja pierdziele, coraz lepsze pomysły dajesz... - odparłem sarkastycznie.
- O wiem! Powiedz, że to twój brat bliźniak, o którym nie wiedziałeś, bo twoja mama ci nie powiedziała. - Ja pierdziele!
- Ktoś ma jeszcze jakieś bardziej realne pomysły?
- A ta dziewczyna co cię poprosiła o autograf to powiedziała coś takiego, że Diana mogłaby się domyślić, że tworzymy zespół?
- Nie. Powiedziała, że chce dla siostry, bo jest moją wielką fanką. - odpowiedziałem.
- Wiem! - krzyknął niespodziewanie Liam.
- No?!
- Powiedz, że jesteś kimś innym sławnym.
- Ale kim? - zdziwiłem się.
- Kimś takim, kto nie jest bardzo sławny, ale może chcieć autograf. - wytłumaczył.
- Fryzjerem brata bliźniaka Louis'a Tomlinsona? - zapytał Niall, a wszyscy się zaśmiali.
- Nie. Na przykład, że grasz w jakiejś drużynie piłkarskiej... - powiedział, a mnie olśniło.
- Ja pierdziele Liam jesteś genialny! Przecież gram w Doncaster Rovers F.C. i powiem, że dlatego chciała ode mnie autograf! - nagle do pomieszczenia wszedł Paul.
- Dobra, chłopaki możecie iść do domu. - powiedział.
- Wreszcie! - krzyknęliśmy chórem.
- Jutro jest próba, i nie spóźnij się Louis. - odparł w moim kierunku.
- Tak jest! - zasalutowałem jak w wojsku, a reszta się zaśmiała.
- Dobra idźcie. - wypowiedziawszy to wyszedł z pokoju.
- To kiedy mam do niej jechać? - zapytałem.
- Najlepiej teraz. - odpowiedział Liam. I zgodnie z jego radą ruszyłem z powrotem do hotelu Diany.

_________________________________________________________
PRZEPRASZAMY! Mamy nadzieję, że nas nie zabijecie :c Coś nam nie szło :c No i wyszło takie coś... Czy to jest dobre? - Oceńcie sami :) Czekamy na komentarze ^^ Do następnego ;***/ Katy&Caroline.

43 komentarze:

  1. Świetny. Kiedy kolejny? @mmysweetiejade

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, szkoda tylko, że Louis okazuje się być tchórzem i boi się powiedzieć prawdę :/ "Lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwo" ;)
    A tak poza Louisem to rozdział świetny :) Czekam na następny i zapraszam do siebie :)

    Luśka :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział szkoda ze tak dlugo nie pisalyscie ale rozdzial zajebisty i ten Niall no poprostu nie moge hahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rodział <3 czekam na nn :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny,czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest super ! Czekam na next ;))

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. !! Do autorki:
    Jesteś bezczelna usuwając mój komentarz. Trudno odpowiedzieć na prawdę ? Boisz się że ktoś przeczyta mój komentarz i dowie się że ten blog jest ZGAPIONY? że sama nie potrafisz wymyśleć dobrej histori tylko bierzesz od innych, a teraz usuwasz komentarze i przypisujesz sobie czyjeś laury i prace? Żałosne i bezczelne. A teraz miej chociaż troche odwagi i zamiast usuwać komentarza, to na niego odpisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal nie odpowiedziałaś. .

      Usuń
    2. Na wstępie mamy pytanie, czemu zależy ci na tym, aby odpowiedzieć na to. To jest trochę dziwne. No ale cóż. Po drugie chciałybyśmy się Ciebie zapytać, kim jesteś, aby na nas tak "najeżdżać"? ( jeśli tak można to nazwać.) My się po prostu pytamy. Nie kopiujemy, ani nie mamy zamiaru tego robić. Zastanawia nas jakim cudem istnieje według Ciebie identyczna historia. Mamy rozumieć, iż mamy przekopać cały internet w celu zobaczenia, czy aby nie istnieje takie opowiadanie? Pragniemy też zaznaczyć, iż nasza historia podoba się naszym czytelniczkom. Jeśli uważasz, że jest ona nieciekawa, lub coś w tym rodzaju. Nie zmuszamy Cię do jej czytania. Co do usuniętego komentarza, było to niefortunne zdarzenie, wynikające z tego, iż piszemy bloga i sprawdzamy komentarze na telefonie w szkole. Przeglądanie Blogger'a na tym urządzeniu jest bardzo trudne i czasami zdarzają się takie wypadki. ( Kiedyś przez przypadek opublikowałyśmy niedokończony rozdział. ) Między innymi usunięcie Twojego komentarza.
      Pozdrawiamy autorki.
      + Prosimy, abyś pisała swoje komentarze w zakładce Spam, ponieważ... hm. Jak to się mówi. "Zaśmieca nam komentarze pod rozdziałami" :)

      Usuń
    3. Ty jesteś dziwna.wypadalo by zobaczyc:P wasza historia ma tako sam w
      step jak historia o kate I 1D. Plagiat jest wkurzający I nie da sie go tako ominąć z wiedzą że czyjes 'dzielo' jest kopiowane. Tłumacz sie, ja poslucham:) jak tak bardzo ci zasmiecam to se usuń te komentarze. I nie, nie bede pisac w spamie :) dziękuję za uwagę i życzę weny. Własnej

      Usuń
    4. Drogi anonimie!
      Kompletnie nie wiemy o co ci chodzi. ;)
      Nie czytałyśmy żadnej opowieści o Kate i 1D
      Więc może dasz nam linka? Chętnie przeczytamy ;p

      Usuń
    5. Pozwól iż zacytuje twoje słowa "mam rozumieć, iż mam przekopać cały internet" aby przypomnieć Wam historię którą skopiowalyscie ?

      Usuń
    6. Zrozum, że my nic nie kopiujemy. Nie czytałyśmy nawet takiej historii. Dwie osoby wpadły na ten sam pomysł, wielkie mi hallo. Wiesz, że istnieją (na świecie) oprócz ciebie dwie osoby, które wyglądają tak samo jak ty? Posądzisz je do sądu o kradzież wizerunku? Na prawdę Cię nie rozumiemy. Bardzo.prosimy też o odznaczenie anonima, ponieważ uważamy, iż to jest rozmowa trochę jak ze ścianą, bo nawet nie wiemy z kim mamy do czynienia Jeśli znalazłabyś.rzekomo istniejące opowiadanie to prosimy o linka. Pozdrawiamy Katy&Caroline..

      Usuń
    7. Nasze kochane ;D autorki mają racje
      - jeśli jesteś taka cwaniara to nie pisz z anonima!
      - nie naskakuj tak na nie, ponieważ ci sie tak zchciało
      - jeśli już prowadzisz taką zaciętą kłótnie to daj dowut na to iż skopiowały tego bloga i pokaż link do "prawdziwego"
      - i ty najzwyczajniej w świecie im zazdrościsz!

      Usuń
  8. ZOSTAŁAŚ/EŚ NOMINOWANA/NY do Liebster Award informacje na
    http://nowezyciee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski ! Coraz więcej sie dzieje :) do nexta ! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne <3 Neext ! ;**
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty blog jestem ciekawa co będzie dalej. Ale Niall najlepszy. Z niecierpliwością czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Blog genialny zresztą tak samo jak rozdział. Życze weny i czekam na następny ._. (:

    OdpowiedzUsuń
  14. Super xd Super xd Super xd Super xd czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam to opowiadanie tylko czemu tak dułgo nic nie dodajecie?

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudo ^^ Czekam na dalsze rozdziały! *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ej no co jest ? ;c Kiedy będzie kolejny rozdział ? :cc

    OdpowiedzUsuń
  18. Niedawno tu wpadłam i to jest boskie!
    Mam madzieje ,że:
    -oboje powiedzą sobie prawde
    -nasza główna bohaterka nie zostanie złapana przez jakiś strażników, wysłanych przez ojca
    -oraz, że rozdział pojawi sie niebawem ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej, hej, hej!
    Właśnie zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award!
    Więcej informacji na http://upadla-i-lowcy.blogspot.com/
    Gratulacje! ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nominuję cię do Libster Awards
    http://wiec-sen-sen-sen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej ! :) Nominowałyśmy Cię do Liebster Awards ;) Zajrzyj tutaj -------> http://love-is-sometimes-danger-fanfiction.blogspot.com/2014/08/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeju! Wcześniej nie komentowalam rozdziałów ale od teraz postaram się dodawać je często. Informuj mnie o nowych rozdziałach na asku <3
    @Melania_69
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy nowy rozdział? :c

    OdpowiedzUsuń
  24. Zostałyście nominowane do Liebster Award. Więcej informacji u nas
    http://you--will-always-be-in-my-heart.blogspot.com/ ~Tori and Van

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielibiam <3
    +
    +
    +
    zapraszam do siebie:http://revenge-harry-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo mi się podoba , liczę na twoją opinie w moim opowiadaniu <3 http://simply-life-agata-opowiadanie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Ej.. niedługo minie rok od ostatniego rozdziału, a ja nadal czekam :( Błagam dajcie jakikolwiek znak czy piszecie to dalej czy kończycie! Błagam was :c

    OdpowiedzUsuń
  28. No dokładnie... Ja nadal czekam... :) fo opowiadanie jest wyjatakowe i niesamowite ... Nigdzie nie widziałam podobnego a poza tym piszesz naprawdę świetnie i nie można sie oderwać ... Błagam napisz cos... Chociaz jakąś info czy będziesz jeszcze kontynuować tego bloga ;) mam nadzieję,ze sie przekonasz :D

    OdpowiedzUsuń
  29. hej, hej! Hop, hop! Jeest tu kto? Nie ma rozdziału już dwa lata :(
    A to opowiadanie jest super i szkoda, że jest...zawieszony?
    Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie tutaj jakiś rozdział :D
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  30. Genialny jak zawsze:) Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  31. To opowiadanie będzie kontynuowane?

    OdpowiedzUsuń

Zachęcamy do komentowania ♥
Z góry dziękujemy ^^